wtorek, 30 października 2012

Komin z włóczki

   Zima to moja ulubiona pora roku, a śnieg to po prostu uwielbiam. W tym roku nie będzie mi dane niestety iść na łyżwy ani poganiać się i poprzewracać w śniegu z Radkiem. Pocieszam się że cały czas utrzymuję się ten biały puch:)
  W niedzielę byłam na urodzinach  siostrzeńca Radka i mama solenizanta, Gosia pochwaliła się że robi szal na drutach. Jak go pokazała to oczu nie mogłam oderwać, po prostu piękny:D No i podpierdzieliłam pomysł, a Gosia mi w tym pomogła i przypomniała jak się na drutach robi, oraz wzór podała. Ja będę miała komin z takiego wzoru i nawet tej samej włóczki a Gosia duży szal który będzie mógł robić za kaptur nawet. W niedziele wieczorem Gosia pomogła mi zacząć a wczoraj sama wyrobiłam cały motek włóczki.


Radek mi kupił dziś następne motki, ale póki z pracy nie wróci to muszę się zająć czymś innym. Chyba bieżnik trzeba ruszyć dalej:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz